"Wrażenie niestety psuje irytująco teatralna inscenizacja, niedostatki techniczne (...) wynikające pewnie z niedostatku kasy, no i gra aktorska (...)"

Czyli - niewiele rzeczy NIE PSUJE wrażenia...

Może to stąd tak słaba nota?

Dobrze napisane, krytyka przesadzona

Scenariusz leży. Czy nikt nie zauważył, że oni mówią XIX wiecznym językiem? Dialogi ściągnięte wprost z książki. Dlatego to jest takie teatralne i nienaturalne. Poza tym jest za mało dynamiczny. Pamiętajmy, że w tym samym czasie na ekrany wchodził "Gladiator"....

(Wiem, że stary wątek, ale mimo wszystko odpisze)

Jest jeszcze gorszy niż ta ocena na Filmwebie i przestańcie wreszcie na siłę szukać jakiś plusów tej pseudoprodukcji. A jak ktoś pisze jeszcze, że jest tutaj "nie najgorszy scenariusz", to naprawdę mocno dyskredytuje go jako rozmówcy na PORTALU FILMOWYM.

Scenariusz to właśnie element, który najbardziej położył film. Kawalerowicz nakręcił sztukę teatralną na podstawie przedpotopowej książki. W dodatku jeszcze koszmarnie źle zrealizowaną od strony technicznej.

Sama książka może była świetna w czasach, kiedy wyszła, ale od tamtej pory zmienił się język pisarski, styl narracji i pokazywanie historii. Dzisiaj książkowe Quo Vadis trąci mocno myszką i propagowaniem wartości społecznych, które już dawno przestały mieć znaczenie dla współczesnego świata.

A scenarzyści filmowi nie dość, że nie przystosowali tamtego języka książkowego na współczesny, to jeszcze na dodatek do historii postanowili dorzucić teatralną formę opowieści.

Efekt taki, że film wypełniony jest teatralnymi dialogami i podniosłym stylem aktorskim, co na ekranie filmu (podkreślam FILMY) daje wyjątkowo komiczny rezultat. Dorzucimy do tego jeszcze koszmarną stronę techniczną (fatalna, plastikowa scenografia, oświetlenie planu - a raczej jego brak i monotonne, beznamiętne kadrowanie) oraz montażową (oni nawet nie potrafili wiarygodnie nakręcić atak lwów - w jednym kadrze widać nawet, że lew "bawi się" gumowym ciałem), a otrzymasz film, który powinien równać się średnią przeciętnego gówna od Vegi.